Wujek przyrodni odwiedza miejsce swoich najlepszych przyjaciół i jest niespodziewanie witany przez przyjaciół, co prowadzi do gorącego spotkania z chętnym gościem.
Siedziałem u najlepszych przyjaciół, tylko chillując i strzelając w sraka.Nie wiadomo skąd, wszedł jej wujek, zupełnie niespodziewanie.Ja na to: "Cholera, koleś, zawsze się czaisz!" On tylko to roześmiał i zaczął sobie żartować, trochę ze mną kombinować.Potem, ku mojemu zdziwieniu, weszła jej siostrzyczka, cała podekscytowana i gówniara.Byłem jak "No dobrze, koleś czas odbić!", ale zanim zdążyłem nawet dokończyć zdanie, on już był na mnie, próbując nakłonić mnie do bzyknięcia pasierbicy!Podobałem sobie: "Stary, co ty kurwa?".Ale on tylko dalej napierał, mówiąc gówno jak "Ona gorąca mała blondynka!" i "Ona dostała duże cycki!" Byłem jak: "Dobrze, koleśku, dobrze!Zróbmy to!" i cholera się zrobiła dzika.